Pielgrzymka do Ziemi Świętej i Jordanii dzień 7
DZIEŃ SIÓDMY – piątek 22.02.2012 OD NAZARETU DO GÓRY BŁOGOSŁAWIEŃSTW
Nazaret... TUTAJ WSZYSTKO SIĘ ZACZĘŁO...
Przywitał nas słoneczny dzień – pewnie podobny do tego, kiedy Maryi ukazał się Anioł Gabriel i oznajmił, że będzie Matką Pana Jezusa. Całe szczęście, że wówczas odpowiedziała FIAT – inaczej byłoby ciężko...
Zwiedzanie rozpoczęliśmy od Bazyliki Zwiastowania, która znajduje się w centrum Nazaretu. Prowadzi do niej ulica Pawła VI. Zbudowana w latach 1960-69, według projektu arch. G. Muzio, jest ona niewątpliwie najpiękniejszą świątynią katolicką Bliskiego Wschodu. Na frontonie świątyni postać Chrystusa-Zbawiciela, odlana z brązu, poniżej scena Zwiastowania oraz czterej Ewangeliści. Na ścianie południowej tekst „Salve Regina”. Dziedziniec od zachodu i południa otoczony jest krużgankiem z mozaikami obrazów Matki Bożej różnych narodów. Z lewej strony od wejścia głównego widnieje fragment ściany północnej z bazyliki krzyżowców.
Bazylikę stanowią dwa kościoły: dolny, z Grotą Zwiastowania, oraz górny, dedykowany Maryi – Matce Słowa, „które stało się ciałem”.
Kościół dolny – koncentruje uwagę wchodzącego na Grocie. Jest oświetlony światłem przenikającym przez otwór z górnego kościoła. Otwór „przechodzi” następnie w kopułę kościoła górnego. Całość wzrusza swą prostotą i surowością. W grocie marmurowy ołtarz z napisem: HIC VERBUM CARO FACTUM EST (tu Słowo Ciałem się stało). Ołtarz przed Grotą, wsparty na bizantyjskich kolumienkach, wznosi się w centrum dawnej bazyliki bizantyjskiej (IV/V w.). Kolumny przed Grotą pochodzą również ze świątyni bizantyjskiej. Kościół dolny ma trzy absydy: centralna – dedykowana Tajemnicy Wcielenia, prawa – Archaniołowi Gabrielowi, i lewa – poświęcona pamięci Anny i Joachima, rodziców Maryi.
O ile kościół dolny jest hołdem dla pokory, cichości i posłuszeństwa Maryi, hołdem dla Jej zjednoczenia z Bogiem i kontemplacji Tajemnicy Wcielenia, tak kościół górny – z przepychem wystroju, dziełami sztuki i bogactwem motywów – jest hymnem dla tajemnicy Jej wywyższenia i godności Bożej Rodzicielki.
Liczne narody z wyobrażeniem „ich” Madonny-Maryi włączają się w ten hymn pochwalno-dziękczynny. Polacy z łatwością rozpoznają na południowej ścianie obraz Matki Boskiej Częstochowskiej z milenijnymi postaciami chrześcijaństwa w Polsce. Mozaika za ołtarzem głównym przedstawia tajemnicę Kościoła – Ludu Bożego. Kopuła, w kształcie odwróconego kielicha lilii, ma 40 m wysokości i 18 m średnicy.
Na tym samym placu, co wspaniała Bazylika Zwiastowania, znajduje się o wiele skromniejszy kościół pod wezwaniem św. Józefa. Według tradycji, ta, zbudowana w 1914 roku, świątynia wznosi się na miejscu, gdzie znajdował się dom i warsztat św. Józefa, męża Maryi, opiekuna Jezusa. Jest to zatem sanktuarium związane z czasem lat dziecięcych i młodzieńczych naszego Zbawiciela. To tu przez ponad 20 lat Jezus wzrastał „w latach oraz mądrości i łasce”. Wzrastał w rodzinie. Pewnie dlatego podchodząc dziś do tej świątyni możemy zauważyć na jej zewnętrznej ścianie skromną płaskorzeźbę przedstawiającą Świętą Rodzinę z Nazaretu.
Z Nazaretem związana jest również moja osobista „przygoda”. Kiedy już wszyscy siedzieliśmy w autobusie opuszczając Nazaret zorientowałem się, że nie mam plecaka (w nim telefon, portfel i inne drobiazgi). Ciśnienie podskoczyło mi dość znacznie. Na szczęście ksiądz Michał – nasz przewodnik – pozwolił mi jeszcze wrócić do bazyliki. Razem z siostrą Teresą biegliśmy co sił modląc się do św. Antoniego i wzbudzając zainteresowanie miejscowych sklepikarzy. Po chwili grozy i niepewności
ów plecak „czekał” na mnie w ławce górnej bazyliki. Słuchajcie!!! Św. Antoni naprawdę DZIAŁA :) Pragnę podziękować całej mojej Wspaniałej Grupie za wsparcie i za cierpliwość. DZIĘKUJĘ!!!
Kana Galilejska to kolejne miejsce jakie odwiedziliśmy. Swe miejsce w historii zawdzięcza pierwszemu cudowi Chrystusa, spełnionemu na interwencję Maryi (J 2, 1-11). Również w Kanie Jezus uleczył na odległość sługę pewnego dworzanina z Kafarnaum (J 4, 45-54) Znajduje się tu kościół franciszkański. Zwiedziliśmy jego wnętrze a także kryptę. W Kanie małżonkowie odnowili swe ślubne przyrzeczenia małżeńskie i otrzymali specjalne błogosławieństwo. W sklepie pełnym souvenirów cała grupa kupowała różne butelki pamiątkowego wina – to ze stągwi niestety już się skończyło... musiało być przepyszne... :)
Po wizycie w Kanie Galilejskiej udaliśmy się nad brzeg Jeziora Galilejskiego.
Jezioro Galilejskie ma różne nazwy: Jezioro, Morze Tyberiadzkie, Genezaret. hbr. Jam Kinneret, Jam Kinnor, ar. Bahr et-Tabariya.
Jest 21 km długie, 12 km szerokie, 48 m głębokie, 210 m p.p.m., obwód 65 km. Wypełnia ono dno wygasłego przed milionami lat krateru, kształtem przypomina harfę. Jezioro posiada bardzo bogatą florę i faunę. Szczególnie popularna jest ryba św. Piotra – Piscis chromis – (zob. Mt 17,27). Samczyk przetrzymuje w pyszczku ikrę aż do wylęgu, a wylężone osobniki wypycha kamieniem lub innym przedmiotem, który wcześniej „połknął”. W przypadku, o którym wspomina Ewangelia, był to pieniążek, który posłużył na zapłacenie podatku za Jezusa i Piotra. Wody jeziora są zasilane przez wpływający do niego Jordan. Piękno panoramy jeziora potwierdza trafność powiedzenia dawnych rabinów: „Najwyższy stworzył 7 mórz, ale upodobał sobie Jam Kinneret”.
Jezus często przebywał nad jeziorem, wokół niego skupił znaczną część swej działalności. Przechodząc brzegiem Jeziora Jezus spotkał i powołał 4 rybaków: Piotra i Andrzeja, Jana i Jakuba (Mk 1, 1620; Mt 4, 18-22). Miały tu miejsce także inne wydarzenia, jak: burza na morzu (Mt 8, 23-27); Jezus chodzi po wodzie (Mt 14, 24-33; J 6, 16-21); naucza nad jeziorem (Mt 13,1nn), stawił się na umówione miejsce w Galilei po swoim zmartwychwstaniu (J 21, 1-14). Nad jeziorem Piotr otrzymał od Chrystusa najwyższą władzę pasterską (J 21, 15-19).
Nasza grupa miała możliwość wypłynięcia jedyną w tym dniu łodzią „Francis Sailing, ltd”. Przy dźwiękach pieśni „Pan kiedyś stanął nad brzegiem” w wykonaniu Anny Marii Jopek – wyruszaliśmy „w morze”. Kapitan Antek Góra – najmłodszy uczestnik naszej pielgrzymki - z dumą wciągał polską flagę, która żwawo w towarzystwie flagi izraelskiej powiewała na maszcie, smagana ciepłym galilejskim wiatrem. Na środku jeziora kapitan wyłączył silniki i w ciszy dryfowaliśmy chwilę mając czas na refleksję, modlitwę i zadumę. Moje serce radowało się tą chwilą... tyle wtedy można było powiedzieć Panu Jezusowi... szeptałem wtenczas cicho słowa, które mój patron św. Piotr kiedyś wypowiedział: „Panie, Ty przecież wiesz, że Cię KOCHAM”. Na całe szczęście nie musieliśmy wołać „Panie ratuj, bo giniemy” i spokojnie, mimo uderzających w brzeg łodzi fal, wróciliśmy do portu.
Po tej wyprawie zgłodnieliśmy nieco, więc udaliśmy się do Restauracji św. Piotra na sławetną – wspomnianą już wcześniej – rybę Św. Piotra (18 $). Po posiłku jeszcze chwila wytchnienia nad brzegiem jeziora i udajemy się do...
Kafarnaum (hbr. Kfar Nahum)
Kafarnaum nie jest wspomniane w Starym Testamencie. Powstało w II w. przed Chrystusem. Za czasów Pana Jezusa Kafarnaum musiało być osadą, jeżeli nie miastem o dużym znaczeniu, z racji swojego położenia. Jako miejscowość przygraniczna, przy odwiecznej drodze północ-południe (Via Maris), odgrywało ważną rolę tak handlowo, jak i politycznie, co mogło wpłynąć na osiedlenie się tam Piotra i jego brata Andrzeja – pochodzących z Betsaidy (por. J. 1, 44). Między mieszkańcami Kafarnaum a władzami rzymskimi musiały panować dobre stosunki, skoro Żydzi galilejscy wstawili się u Jezusa za setnikiem z Kafarnaum, któremu sługa ciężko zachorował, ponieważ „miłował ich naród”, a także wystawił w Kafarnaum synagogę (Łk 7,5).
Po niepowodzeniu, jakim zakończyło się przepowiadanie w Nazarecie (Łk 6, 16-30), Jezus przeniósł się na stałe do Kafarnaum. Stało się ono centrum Jego działalności w Galilei, stało się „Jego” miastem (por. Mt 9,1; 4,13). Tutaj nauczał w synagodze, i „zdumiewali się Jego nauką. Uczył ich bowiem jak ten, który ma władzę, a nie jak uczeni w Pismie (Mt 1,22). „Uzdrowił wielu dotkniętych rozmaitymi chorobami i wiele złych duchów wyrzucił, ... Nad ranem, gdy jeszcze było ciemno, wyszedł i udał się na miejsce pustynne, i tam się modlił” (por. Mt 1, 21-35)
Do cudów i uzdrowień, jakich Jezus dokonał w granicach miasta, należało uzdrowienie teściowej św. Piotra (Mk 1, 30-31; Łk 4, 38-39), uzdrowienia paralityka (Mk 2, 1-12; Mt 9, 1-8), wskrzeszenie córki Jaira (Mt 9, 8-26; Mk 5,35-43), uwolnienie opętanego od złego ducha (Mk 1,23-28). Pomimo tak wielu cudów i znaków, Jezus spotkał się także w Kafarnaum z jawnym brakiem wiary. Miasta te ściągnęły na siebie surowy sąd i „biada” Chrystusa (Mt 11, 20-24). Kulminacyjnym momentem działalności Jezusa w Kafarnaum było Kazanie o Chlebie, który z nieba zstąpił (J 6, 26-59), wygłoszone w synagodze. Z powodu niewiary słuchających, Jego słowa – będące „duchem i życiem” - wydały się im „twardą mową”. Od tej chwili wielu uczniów wycofało się i już z Nim nie chodziło. Pozostało przy Nim jedynie Dwunastu. Piotr był wyrazicielem ich przekonania: „Panie, do kogóż pójdziemy? Ty masz słowa, które są życiem wiecznym”
W ruinach synagogi wysłuchaliśmy krótkiego kazania ks. Michała - naszego przewodnika - o wielkiej wartości Komunii Świętej i o potrzebie jej przyjmowania, aby wciąż na nowo nas uzdrawiała i była „przedsmakiem nieba”. Zwiedziliśmy również ruiny domu św. Piotra nad którymi został zbudowany nowy kościół z przeszkloną w części centralnej podłogą.
Tabgha (gr. Heptapegon)
Tabgha to dolina na północno-zachodnim brzegu jeziora Genezaret. Wspominana została po raz pierwszy w I wieku p.n.e. przez żydowskiego historyka Józefa Flawiusza. Jest tam kilka obiektów związanych z życiem Jezusa. Między innymi kościół cudu rozmnożenia chleba. Kościół zbudowano jako bazylikę. Ma on małe okna, bez witraży. W całym kościele nie ma na ścianach ani jednego obrazu. Na drewnianych postumentach znajdują się cztery ikony.
Pod ołtarzem znajduje się fragment skały, na której według tradycji chrześcijańskiej, miał miejsce cud rozmnożenia chleba i ryb przez Jezusa. Szczególnie piękna jest niewielka mozaika, znaleziona i umieszczona obecnie w pobliżu ołtarza, przedstawiająca kosz z chlebem i rybami jako symbol Eucharystii. Ta mozaika pochodzi z pierwszego kościoła. Znaleziono ją na poziomie niższym niż obecna podłoga kościoła i podniesiono ją do poziomu obecnej posadzki. Po krótkiej modlitwie ruszamy dalej...
Kościół Prymatu św. Piotra lub Mensa Christi został wybudowany w miejscu, w którym według tradycji Jezus ukazał się po swej śmierci po raz trzeci. „A gdy ranek zaświtał, Jezus stanął na brzegu. Jednakże uczniowie nie wiedzieli, że to był Jezus … To już trzeci raz, jak Jezus ukazał się uczniom od chwili, gdy zmartwychwstał” (J 21, 4, 14). W miejscu tym Jezus spożył posiłek ze swymi uczniami i wskazał na Piotra jako głowę Jego Kościoła mówiąc: „Paś baranki moje .. Paś owce moje” (J 21, 15-19). Stojący tam obecnie franciszkański kościół został zbudowany na fundamentach kościoła bizantyjskiego. Znajdująca się wewnątrz skała (Mensa Christi) jest uważana za „stół”, przy którym Jezus spożywał posiłek ze swoimi uczniami. Znajdują się tam też starożytne schody prowadzące w kierunku Jeziora Galilejskiego, na których stał Jezus wpatrując się w wodę.
Nieopodal Kościoła Ksiądz Władysław wraz z innymi księżmi odprawił Mszę Świętą. Po Mszy wszyscy uczestnicy naszej Pielgrzymki otrzymali pamiątkowe certyfikaty.
Z racji, że „dzień miał się już ku zachodowi” w tempie ekspresowym podjechaliśmy na Górę Błogosławieństw, aby w ciszy pomodlić się w Kościele Ośmiu Błogosławieństw oraz odśpiewać wraz z innymi pielgrzymami SALVE REGINA (perfekcyjne, profesjonalne wykonanie przez nieprofesjonalistów). Po chwili, miła, aczkolwiek stanowcza siostra zakonna z „dzwoniącymi” kluczami w dłoniach, przypomniała nam że czas opuszczać świątynie i Górę Błogosławieństw.
Zmęczeni ale i szczęśliwi udaliśmy się na wieczorny posiłek i odpoczynek do Betlejem.
Opracował:Piotr Denisiewicz